MASKA Samoróbka oraz jej efekty:)

Cześć :)

Dziś krótki post o tym jak domowa maska zadziałała na moje włosy:) 

Naszła mnie chęć na maskę samoróbkę. Złapałam więc 3 składniki: 

• Żółtko, 
• Łyżeczka miodu 
• Sok z dwóch dużych liści aloesu własnoręcznie wyciskany i skrobany łyżeczką:) 

Wszystko zmieszałam ze sobą i nałożyłam na włosy. Zawinęłam w turban i trzymałam przez godzinę.

Następnie spłukałam maskę ciepłą wodą i umyłam włosy szamponem Prowansalskim-Regeneracyjnym.

Po osuszeniu włosów ręcznikiem przystąpiłam do nakładania odżywki Shauma moc Keratyny na ok 3 minuty.

Spłukałam włosy letnią wodą, i delikatnie osuszyłam ręcznikiem.

Po wysuszeniu i rozczesaniu wyglądają tak :

Są miękkie i puszyste a jednocześnie gładkie i śliskie. Gdy przeczesuje je palcami czuję jakbym muskała jedwabny szal:) Może to śmiesznie brzmi, ale naprawdę tak jest:)

Dodatkowo, nawet widać to na zdjęciu, że są uniesione od nasady.

Niesamowicie się cieszę, bo zupełnie niedawno moje włosy wołały o pomstę do nieba i wiem, że jeśli wtedy bym się za nie nie zabrała, to dziś zmuszona bym była obciąć je na baaardzo krótko. Wiem, że jeszcze długa droga przede mną, ale jestem na dobrej drodze:)

Maskę polecam wszystkim cienkowłosym Kobietkom, które mordują się z brakiem objętości, a jednocześnie pragną poczuć miękkość, puszystość i gładkość włosów:)

Co sądzicie o efektach maski?

Macie jakieś swoje sprawdzone samoróbki, 

które nie obciążą włosów ale nadadzą im 

naturalną objętość i gładkość?

Pozdrawiam - Gosia :)